Tybet 2010 - czas wracać do domu

Pomimo tego, ze przede mna dwa dni drogi do domu, mozna powiedziec, ze bardzo symbolicznie zakonczylem wczoraj swoja podroz. Jedno udane zdjecie z XIV Dalaj Lama, mile spotkanie pomimo wielu przeciwonosci losu, negocjacji z sekretarzem Czimilia godnych uporu osla, zamknelo w mojej glowie te podroz. Po miesiacu czasu ciezkiej pracy, po kilku miesiacach przygotowan, udalo sie! Jestem naprawde szczesliwy z tego powodu. Praca ta na pewno nie poszla na marne.

Przede mna proba zmierzenia sie z wiedza oraz materialem, ktory powstal przez ostatnie tygodnie. Setki filmow, ktore czekaja na montaz, setki zdjec do wyboru. Przez pewien czas czulem duzy niedosyt po wizycie w Tybecie - za krotko, za szybko, zbyt powierzchownie. Jednak pozwolilem sobie plynac dalej w tej podrozy i calosc chyba zlozy sie na ciekawy material. Przyznam szczerze, ze mam dylemat moralny w kontekscie uchodzcow, z ktorymi rozmawialem. Wszystkie osoby z ktorymi sie spotkalem wyrazily zgode na opublikowanie ich zdjec, nazwisk oraz historii. Urzednik z biura wytlumaczyl im, ze zdjecia te moga pojawic sie na wystawach, wiele osob je zobaczy, byc moze takze i chinski wywiad. Zgodzili sie pomimo tego. O ile w przypadku politycznego dzialacza wiem, ze jest tego swiadomy i jak sam powiedzial - chce walczyc i nie mam nic do stracenia - o tyle w przypadku wspomnianego wczesniej 15sto letniego chlopca nie jestem do konca przekonany czy jest on swiadomy na co sie zgodzil i ewentualnych zagrozen dla jego rodziny. Nie wiem czy nie zrobil tego tylko dlatego, ze poprosil o to urzednik z biura uchodzcow. Dlatego chcialbym ponownie pojawic sie w osrodku zeby albo temat zarzucic albo uspokoic sumienie. 

Dzisiaj jeszczcze jestem w McLeod Ganj. O godzinie 20:00 wyruszam autobusem do New Delhi i nastepnego dnia samolotem przez Moskwe do Berlina. Byc moze uda mi sie jeszcze dzis odwiedzic oboz uchodzcow, mam dla nich przygotowane zdjecie, domyslacie sie pewnie ktore :) Jezeli nie bedzie problemu z polaczeniem, okolo 11:30 czasu polskiego nagramy wspolnie z Polskim Radiem Szczecin krotka relacje z ostatniego etapu podrozy (zapraszam do programu Archipelag w najblizsza sobote).

Dziekuje Wam wszystkim za bardzo mile towarzystwo podczas tej wyprawy i naprawde duze wsparcie. W ciagu najblizszych miesiecy powinna powstac wystawa fotograficzna w Tybetu o czym na pewno Was poinformuje.<br><br>Tymczasem przygotowuje sie do kolejnej podrozy, ktora rozpocznie sie jeszcze w tym roku. Tym razem to nie ja bede podroznikiem a Helenka, ktora przyjdzie na swiat w grudniu. Tak wiec czeka mnie tym razem rola przewodnika w tym “dziwnym, nowym i barwym” swiecie :) Pozdrawiam serdecznie!

Using Format